Domofon otwierany kodem Morse'a

W starszych blokach często znajdziemy "klasyczne" domofony z rzędem przycisków, których naciśnięcie wywołuje dzwonek w odpowiednim mieszkaniu, skąd domownik otwiera nam drzwi. Ale jak otworzyć drzwi, kiedy w domu nie ma nikogo, kto by nas wpuścił, a nie chcemy przy sobie nosić kolejnego klucza? Zatrudnijmy mikrokontroler :)
Zaprezentowany układ składa się z 3 części - modułu wejściowego, modułu przetwarzającego i modułu wyjściowego. Brzmi poważnie, ale to bardzo prosta konstrukcja. Omówię teraz każdy fragment.

Moduł wejściowy

Skrzynka kontrolna domofonu, znajdująca się zwykle na parterze, lub w piwnicy generuje melodyjkę, którą słyszymy, gdy ktoś zadzwoni. Nie jest to wymarzony sygnał do przetwarzania cyfrowego, ale da się z nim coś zrobić. Wystarczy, że poprzez rezystor będziemy impulsami melodyjki ładować niewielki kondensator. Dioda Zenera ograniczy zgromadzone w nim napięcie do stałego poziomu 5V, a równoległy rezystor rozładuje go do 0V po kilku milisekundach, Grunt, że będziemy mieć tam dwa poziomy napięć - 5V, gdy ktoś dzwoni i 0V, gdy nie.

Moduł kontrolny

Tak przygotowany sygnał zostaje spróbkowany przez mikrokontroler ATTiny2313. Używamy zwykłego cyfrowego wejścia. Algorytm w uproszczeniu odczytauje stan tego wejścia 20 razy na sekundę i zlicza ile razy pod rząd było w stanie wysokim. Jeśli będzie to powiedzmy 20 impulsów, to oznacza to kreskę w alfabecie Morse'a. Mniejsza, ale niezerowa wartość oznacza kropkę. Każde pomyślne zdekodowanie symbolu zapełnia nim kolejne miejsce w buforze. Gdy przez odpowiednio długi czas, np. 40 impulsów nie będzie żadnego sygnału, algorytm uznaje, że skończyliśmy wprowadzać kod i przystępuje do porównania bufora z "hasłem". Jeśli się zgadzają, do akcji wkracza kolejna sekcja.

Moduł wyjściowy

Jako, że domofon jest otwierany poprzez zwarcie dwóch styków, gdzie płynie prąd przemienny, utrudnia to nieco zrobienie tego za pomocą mikrokontrolera. Elementem, który potrafi sterować prądem przemiennym jest triak. Problem w tym, że wymaga on sygnału sterującego o polaryzacji takiej, jak ten, którym steruje. Dlatego łączymy go z optotriakiem, który po jednej stronie ma miniaturowy triak czuły na światło, a po drugiej stronie diodę (wszystko jest zamknięte w jednej obudowie DIL). Diodą sterować raczej umiemy. Jej włączenie otwiera optotriak, który przekazuje napięcie o odpowiedniej polaryzacji, które załącza "duży" triak. Elektromagnes zamka w drzwiach zostaje otwarty.
Drugim modułem wyjściowym jest sygnalizacja dźwiękowa, która powiadamia użytkownika tonem o wprowadzeniu poprawnego lub błędnego kodu. Zrealizowałem ją na zwykłym tranzystorze, podłączonym równolegle do mikrofonu. Rezystor R6 ogranicza poziom sygnałów, bo bez niego są one przesadnie głośne.

Oto filmik przedstawiający wygląd i działanie układu:


3 komentarze:

  1. Adam Kowalski

    Domofon w domach prywatnych oczywiście musi być, w sklepach, na bramkach za to sygnalizatory dźwiękowe są umieszczane aby informowały obsługę w razie awarii i pozwalały na szybką reakcję https://elbok.com.pl/w/produkty/sygnalizatory-dzwiekowe/.

     
  2. Dawid

    A jak zbudowane są takie domofony aby mogły prawidłowo działać? Na pewno w ich sercu znajduje się odpowiednio wykonana płytka pcb. Do ich produkcji wykorzystuje się różnego rodzaju laminaty co możecie przeczytać na stronie https://tspcb.pl/blog/technologia/jakie-wyrozniamy-rodzaje-laminatow-jaki-laminat-wybrac-do-poszczegolnych-zastosowan. Aby zapewnić długie i bezawaryjne funkcjonowanie urządzeń istotne jest zastosowanie laminatów wysokiej jakości.

     
  3. Ewkakrzem

    Teraz to i tak już chyba każdy stawia na nowoczesne systemy domofonowe. W biurze będziemy niedługo montować wideodomofon to będzie spora wygoda i wszystko pod kontrolą :)

     

Prześlij komentarz